wtorek, 3 listopada 2020

Pejzażu mój, milczący.

 

***


Z milczenia nakładam

grubą warstwę pejzażu, 

zamieniam w kolory,

szpachluję jego formy.

Szukam odcienia,

żeby oddać światło, 

małe takie,

bo tyle mi zostało.


Z milczenia mieszam

barwy słów i ciepła, 

których nie ma, ale

jeszcze trochę pamiętam. 

Białe jak ściany, 

pożółkłe jak papier,

potargane burzą,

rozerwane wiatrem.


Jeszcze trochę pamiętam. 

Jeszcze mogę grzebać

w sercu, skalpelem

łąkę różą obsiać.


Pejzażu mój milczący,

weź drobinkę światła. 

Najedz się troszeczkę, 

żeby całkiem nie przepadła. 







***

zdjecia : Agata Jureczka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...