***
Z milczenia nakładam
grubą warstwę pejzażu,
zamieniam w kolory,
szpachluję jego formy.
Szukam odcienia,
żeby oddać światło,
małe takie,
bo tyle mi zostało.
Z milczenia mieszam
barwy słów i ciepła,
których nie ma, ale
jeszcze trochę pamiętam.
Białe jak ściany,
pożółkłe jak papier,
potargane burzą,
rozerwane wiatrem.
Jeszcze trochę pamiętam.
Jeszcze mogę grzebać
w sercu, skalpelem
łąkę różą obsiać.
Pejzażu mój milczący,
weź drobinkę światła.
Najedz się troszeczkę,
żeby całkiem nie przepadła.
***
zdjecia : Agata Jureczka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz