poniedziałek, 28 października 2013

Potargane kwiaty

przenika mnie wiatr jesiennych dusz
złoty kosmos liści stu

jak przecinek w powtarzalności
uderza we mnie chłód
stoję i rozdzielam mgliste wspomnienia

na linii nieba sypią się dźwięki
ospały dzwonek dzwoni
w powietrznym pośpiechu
gdzie drzewa szaleją
dziko drapią w okna
czarnymi pazurami,
garbatymi kikutami
piszą lekkie wiersze poplamione krwią
idą w przestrzeń jak burza
targane, bezdomne i martwe

czuję się jak motyl
u schyłku swoich dni
ze skrzydeł spada pyłek
goni moje sny
przez potarganą skórę
wnika chichot ostatnich chwil






  sukienka, kurtka, czapa - sh, buty - new rock z szafy.pl, szaliko-naszyjnik - cynamoona, torba - allegro

piątek, 25 października 2013

Cynamoonkowy płaszczyk

      Płaszczyk uszyłam dawno temu z moją mamą. Ja wycinałam i zszywałam, a mama faszerowała mnie szpilkami pomagając dopasować formę płaszczyka do mnie. Dzieło to przeleżało w kufrze u rodziców ponad 10 lat. Zabierałam kufer do swojego domu, więc zabrałam też jego zawartość. Kiedy obejrzałam szmatkowe, zapomniane skarby doznałam zachwytu, że powrócił do mnie właśnie teraz i że nie zaginął gdzieś podczas szafowych porządków. Ma oczywiście czarny kolor i fajną drapowaną fakturę. Doszyłam do niego tylko gigantyczną koronkową falbanę, która świetnie sprawdza się też w roli kaptura. Zadowolenia udawać nie muszę.












płaszcz- cynamoona, spodnie, bluzka, torba- sh, buty- sh+art recykling, okulary- allegro

poniedziałek, 21 października 2013

Pająk ma imię

     Ja wiem, że dla niektórych moja przemiana może się wiązać z niezrozumieniem, pozbawieniem wiary w moją istotę. Niewiele mogę na to poradzić. Tak się teraz czuję, taka jestem, takie mam upodobania. Przez całe życie jak wahadło uciekałam raz na jedną stronę, raz na drugą. Niedaleko szukać, w zeszłym roku na jesień i zimę miałam podobny klimat. Tym razem jednak czuję, że ma to głębszy zasięg. Moja retro szafa legła w gruzach i powolnym krokiem utylizuję ją na różnych portalach, a dzięki temu zamieniam ją na swoje mroczne oblicze. Uznałam że już nie wrócę do tego co było. W czerni czuję się dobrze, ona otula moje gabaryty w sprytny sposób, że nie czuję się taka ciężka. Zaowocowało to m.in tym, że z trzech szaf zrobiła mi się właściwie jedna. Uruchomił się też mój proces twórczy i przerabiam rzeczy, kombinuję i więcej szyję, jeżeli tylko czas mi na to pozwala. Kameleonowe oblicze nie musi być chorobą, może przynosić nowe perspektywy...Czasami lepiej zacząć od nowa, od pustej przestrzeni, niż przykrywać ruinę pudrem. Wszystko zależy od tego jakie mamy wspomnienia i co nas ukształtowało. Wybiorę sobie z tych ruin tylko parę cegiełek-perełek, które nie będą zbyt dużo ważyć...










płaszcz- unisono, sukienka -sh, wisior - cubus, kaptur- sh, buty- sh + art recykling, kolec- bijou brigitte


PAJĄK MA IMIĘ

Przyszedł czas na rozstrzygnięcie konkursu. Na szczęście pojawiło się troszkę imion, więc cieszy mnie to bardzo, że nie doznałam w tym temacie porażki i jednak czasem tu zaglądacie. Imiona były niezwykłe: Godfryd, Boguś, Mortimer, Hans, Wilhelm, Helmut, Stefan, Carlos, Quentin, Arnold, Bomber, Oktawian, Edward i Eustachy. Pojawił się też jeden fajny wierszyk, co mnie wierszokletę niezmiernie cieszy. 

Oktawian miał szczęście do ósmej potęgi
wpełzł raz w zakamarki uroczej łazienki
ustawił na szafce osiem swych odnóży
zerkać z wysokości nigdy go nie znuży

Uznałam więc, że nagrodę podzielę. Torebeczka trafi w ręce Panny Lili za imię Bomber, które mnie rozbroiło. Natomiast miś trafi w ręce wierszokletki Magdy. Bardzo proszę dziewczyny o przesłanie adresu na który wysłać nagrody ( evulaa@wp.pl ). Bardzo dziękuję wszystkim za udział w tym dziwnym konkursie i gratuluję zwycięzcom :)

środa, 16 października 2013

Szarówka...

     W kroplach deszczu spowity dzień. Odkurzone liście spływają kolorami. Choinki w kryształowych koralach zaglądają przez okno. Niebo się szarzy, brudne, bezpłciowe spada...Trawnik błyszczy od bogatych, złoto-czerwonych haftów, których jeszcze nikt nie zdołał zagrabić. Niektóre drzewa machają już łysymi kikutkami. Brzoza pełna jeszcze złota, a nawet zieleni nie wie, że za parę dni straci głowę. Stara gruszka nie wie, że na wiosnę już nie zakwitnie. Śmiercionośne plany w toku deszczowego dnia nabierają ciężaru, jak wody. Dom zamyka tęsknoty i potrzeby. Siedzę przy szarym stole i wymyślam je sobie. W garnuszku z jeżyną poparzona mięta uwalnia aromat doprawiony miodem. Jeszcze dziś zacznę przymykać sobie przed nosem drzwi...a może uchylać...Motyl pofrunie mimo deszczu, wystarczy go tylko wypuścić z pomieszczenia, w którym nie potrafi się odnaleźć.

  


bluzka, kurtka - sh, buty - new look, spódnica - orsay, wisiorek - cubus

  Przypominam, że czekam jeszcze dzisiaj na imiona dla pajączka.

piątek, 11 października 2013

Mrrrrauuu

      Pewne podsumowania i definiowanie mojej rzeczywistości sprawiają, że zaczynam się czuć tak jak po nieprzespaniu dwóch nocy. Zatracam poczucie co jest prawdziwe a co nie, myśli uciekają w głębię głowy. Suną kanalikami połączeń nerwowych, zapętlają się w emocje. Czasem na stycznej coś zaskwierczy i prawda wygląda już zupełnie inaczej niż widzą ją inni. Jeszcze nie wiem nic, niedługo będę wiedzieć jeszcze mniej, a Ci lepsi ode mnie powiedzą mi jak żyć, żeby nie umierać...


      Mogę sobie czasem kota ponosić, brzmi realnie, ale najlepiej żeby nie gubił sierści, to już brzmi dziwnie, a jednak kota noszę i sierści nie gubi. Układ idealny.






buty- new look, torba- batica, komin- new yorker, sweter -sh, kot -house

KONKURS - IMIĘ DLA PAJĄKA

....A teraz mały konkursik dla wtajemniczonych. Jak już wiecie w mojej łazience mieszka pająk, stary, wyleniały i mało urodziwy, ale to moja relikwia z dzieciństwa. Nie wiem jak to się stało, ale pająk nie posiada jeszcze imienia. Poproszę więc Was o jakieś fajne imię dla staruszka. Mile widziane wierszyki, to sobie powieszę w rameczce:) Nagroda skromna, jak pająk, mała torebeczka, którą sama uszyłam, do tego miś na osłodę:) Odpowiedzi konkursowe poproszę na adres mailowy evulaa@wp.pl do 16.10.2013 (włącznie). Obiecuję, że wszystkie opublikuję wraz z informacją o zwycięzcy. Już nie mogę się doczekać. Tylko nie zróbcie mi wstydu i wymyślcie chociaż jedno imię ;)


nagroda:


sobota, 5 października 2013

Łazienka

     Z racji tego, że w pewnym momencie prowadzenia tego bloga zaczęłyście mnie namawiać na pokazanie fragmentów domu, składam na wasze monitory wpis typowo wnętrzarski. Jest to moja łazienka. Pomieszczenie chyba najbardziej skończone. Są tylko trzy rzeczy, które chciałabym w niej zmienić, mianowicie górne oświetlenie, umywalkę (nie polecam zaczynania projektowania łazienki od zakupu umywalki;)) i firankę w drzwiczkach. Cała reszta nawet mnie nie drażni. Czarny sedes i czarny przycisk są dość nowe, założone ok trzech miesięcy temu. Był to brakujący element, który bardzo chciałam tu zobaczyć. Poprzedni sedes i przycisk powędrowały do drugiej łazienki, ale na efekty trzeba będzie jeszcze poczekać...Lalki to część mojej małej kolekcji. Reszta przebywa i straszy w sypialni...Sama malowałam sufit na srebrzysty grafit, sama robiłam mozaiki na blacie i pod prysznicem, malowałam też lustro bo było złote (aniołki mogłyby odfrunąć, byłoby przyjemniej), malowałam też meble na biało i maszynę...Dużo zrobiłam sama, bo potrafię i dobrze, bo nie stać mnie na gotowce moich wymysłów. Na szafce wiszącej siedzi pająk i przyszedł mi do głowy pomysł na pierwszy konkurs na moim blogu, ale ogłoszę go w następnym poście:)
    Pakunek z poprzedniego posta spuściłam w tym mrocznym "kiblu"...dosadnie...i już...











Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...