kiedyś będę piękna
jak to co dzisiaj
przez mgłę mnie woła
dotyka, rozpieszcza
lub szepcze
trzepocze
wilgotnym powietrzem
zapachem
muśnięciem
kiedyś będę piękna
jak niebo w zarysie
gdy słońce dotyka
tych drzew na końcu świata
utopionych w ogniu
co nie pali wcale
kiedyś będę piękna
jak ten skrawek nieba
z rozsypanym pyłem
co spełnia życzenia
Jesteś piękna! :) uwielbiam twojego bloga.
OdpowiedzUsuńKochana, czy można do Ciebie napisać maila?? Przypadkiem trafiłam na Twojego bloga. Przeczytałam wszystko. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńMam podobnie jak Ty- też walczę z nadmiernymi kilogramami, depresjami itd Mało tego mój mąż odszedł, chyba przerosły go moje metaboliczne choroby i nadwaga... Właśnie mija rok od rozstania. Przytyłam kolejne kilogramy. :(
Muszę to zmienić....
Cały czas jesteś!!<3
OdpowiedzUsuńdziękuję :) napiszę :)
OdpowiedzUsuń