***
Łzy wędrują po łuku,
kiedy leżę na plecach
i udaję twój oddech.
Upadają na szyję
w miejsca pocałunków.
Czy to się dzieje
czy nigdy nie stało?
Łzy wędrują po łuku,
gdy udaję, że pamiętam.
Jak kropelki potu
solą się wrzynają
zostawiając ślady.
Takie bezcenne
jak i nic nie warte.
Łzy wędrują po łuku,
kiedy patrzę w sufit,
który nigdzie się nie kończy.
Pod głową mam poduszkę
pełną takich smutków.
Łóżko jak pustynia,
gdzie zgubiłam drogę.
***
smutek piękny jest
OdpowiedzUsuń