Doprawdy, rzadko mi się zdarza wstać wcześniej niż mój synek. Przyzwyczaiłam się do tego, że to on zrywa mnie z łóżka rano...Tym razem było inaczej i poczułam wielką przyjemność z tego, że otrzymałam dwie godzinki więcej dnia. Przypłaciłam to dwudniowym bólem głowy, ale warto było i z okazji nadchodzącej wiosny zamierzam wcielić jako rutynę wcześniejsze wstawanie ranne. Tym bardziej, że w porównaniu z innymi znanymi mi osobnikami straszliwie przesypiam swoje życie, może dlatego jestem z niego taka niezadowolona...z mojego życia wewnętrznego oczywiście, które tryska zamiast radością to mrokiem niewiadomego pochodzenia, pustką, ciszą... Wrzucam w tą czarną dziurę książkowe fikcje i sen, zamiast sięgnąć po prawdziwe życie i zacząć funkcjonować...dawać i dostawać...
"powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja"...i przyszła mi okropna myśl do głowy, że tych słów jest aż nadto, a moja dusza jest zamknięta, lub w ogóle nie istnieje...
spodnie, pierścionek-szafa, żakiet (next)-sh, sweter vintage, torba, chusta - sh
***
Przepiękny pierścionek, Śpiąca Królewno :)
OdpowiedzUsuńŚwietny sweter i torebka krokodylowa. :)
OdpowiedzUsuńSwietne spodnie i pierscionek:-)
OdpowiedzUsuńKisses
Aga
Check my new post
www.agasuitcase.com