wtorek, 10 lipca 2012

Kremówka

    Sukienka, którą dzisiaj prezentuję przeleżała ponad rok pod stołem z maszyną do szycia. Znowu skusiłam się na groszki. Pewnie nie kupiłabym jej gdyby nie ta groszkowa kokardka. Była na mnie za duża i musiała swoje odczekać, żebym ją do siebie dopasowała, może i dobrze, bo rok temu był ze mnie bardziej okazały pączek i w tym roku, żeby ją założyć, pewnie znowu musiałabym ją przerabiać, a znając natłok moich przeróbek w planach, skończyłaby na kolejnym roku leżakowania pod stołem. Początkowo miałam zamiar jeszcze ją skrócić, ale pomyślałam że taka długość ma też swoją rację bytu w przepastnej szafie. Kolor ma jak nadzienie kremówki i jest prawdziwym retro rarytasikiem.






sukienka - vintage, sh, buty - promod, kuferek - nanu nana, pasek - sh
***

17 komentarzy:

  1. Ty mnie normlanie rozbrajasz:D włamę siękiedyś do Ciebie:D obiecuję Ci to i wyniosę całą szafę:D A drugie zdjęcie najulubieńsze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, to ja zapraszam, myślę, że mój mąż pojedzie nawet po Ciebie w podskokach i jeszcze wycałuje na pożegnanie z tą całą szafą włącznie:D

      Usuń
  2. kremowo, groszkowo.... ależ u Ciebie smakowicie, elegancko i tak niesamowicie cudownie
    uwielbiam tworzony przez Ciebie klimat, a sukienki to tez bym chętnie "przywłaszczyła" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, za ten klimat najbardziej, jako uśpiony artysta cenię sobie dostrzeżenie choć najmniejszych oznak, że zmieniam rzeczywistość na przyjemność:)

      Usuń
  3. Tak tak, taka długość ma jak najbardziej rację bytu! Nie skracaj! Pięknie wyglądasz w kremowym kolorze, prześliczne wszystko! Buty kokardkowe <3<3<3 !
    (za maila dziękuję ;* i odpowiem niebawem- muszę się ogarnąć jakoś, wróciłam do siebie, ale tu też rozgardiasz, ech .)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...a ja najbardziej to się cieszę, że znowu jesteś...i nie znikaj na tak długo już, proszę!!!

      Usuń
  4. ależ vintage! uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Sukienka jest śliczna taka jaka jest...przeróbki zupełnie nie były potrzebne - wyglądasz w niej rewelacyjnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No, ja bym w takiej sukni czuła się zbyt wystrojona... Kuferek za to podziwiam ile wlezie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jest chyba znowu taka strojna:)?

      Usuń
    2. W ogóle nie jest strojna, jest po prostu elegancka i śliczna, zresztą całość jest urzekająca :) A z czego zrobiony jest kuferek? Bo jakiś czas temu kupiłam sobie choć inny, to też z nadrukiem, w teorii przeznaczony chyba do dekoracji domu i zrobiony z tektury(?) z założeniem, że będę używać go jako torebki, ale później jakoś straciłam kuraż i kuferek stoi nieużywany. A teraz zaczęłam zastanawiać się, czy przypadkiem nie wpadłaś na podobny pomysł i czy jednak nie wyciągnąć mojego :)

      Usuń
    3. Wydaje mi się że kuferek jest z tekturki. Kupiłam go w nanu nana, więc chyba jego przeznaczenie jest bardziej dekoracyjne, ale świetnie sprawdza mi się w terenie;)))

      Usuń
  7. super look, wszystko dopracowana ;) uwielbiam Twoja "walizeczkę" ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś pięknego. Tu, na Twoim blogu jest tak ładnie, że zwykle boję się odezwać, żeby nie zakłócać tego piękna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuję:*
      ja tam bardzo się cieszę że mi tu tak miło zakłócasz przestrzeń:)

      Usuń
  9. bardzo fajna stylizacja :)

    http://emilka-obiektywnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny kuferek! Też taki chcę!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...