to wyglądałoby piracko ! ;)) A Cynamoona nie może być piratem, bo jest marzycielką, bliżej jej do Wonki :))
Cyn, pięknie wyglądasz. Wszystko jest tu doskonale dopasowane, nie skrzeczy. Jestem zachwycona. Naprawdę. Antosia II mnie przeraża, ale jednocześnie nie jestem w stanie oderwać oczu. Tak jak od Ciebie. Smutek rozumiem. Zalew czekoladowy zakończyłam kilka dni temu. Rozpoczęłam za to zalew zagęszczonego mleka słodzonego. Nie wiem co gorsze. Trzymaj się, życzę Ci duuużo pozytywnej energii. :*
Wspaniały płaszcz! Zazdroszczę, że udało Ci się taki wygrzebać :) Ja się dzisiaj zajadałam czekoladą. Chociaż przy tych temperaturach to ciężko stwierdzić jaki ona miała stan skupienia...
Nie wiem, co jest nie tak, więc nie wiem, co mogłabym napisać, żeby pomóc. Więc po prostu pochcę przez chwilę, żeby było Ci lepiej - bo zazwyczaj chcę, żeby ludziom było dobrze, a Ty nawet tylko przez internet wydajesz się osobą, którą mogłabym polubić i chcieć bardziej, więc pochcę.
A jednocześnie nie mogę oprzeć się zachwytowi nad strojem i 'obiektem'.
Ja też się cieszę, że do Ciebie trafiłam :) Wiesz jesteś pierwszą osobą, która napisała mi komentarz na straszydłach. Dziękuję, bo to dla mnie bardzo ważne, gdyż długo wpisywałam swoje twory nie publicznie żeby jakoś to uporządkować i dopiero niedawno zdecydowałam się wypościć bloga na światło dzienne. A jeśli chodzi o spodnie to po prostu wrzuciłam je do miski i polałam cienką strużką wybielacza (tak żeby nie chlusnąć od razu na całość tylko utworzyć jakiś wzór) a potem kilka razy przerzucałam je w misce zmieniając położenie i znowu polewałam detergentem. Czyli była to w dużym stopniu improwizacja...
TY to jednak jesteś z zupełnie innej epoki, tajemnicza, magiczna, niedościgniona i taka wrażliwa na otaczający świat... a więc smutki wpisane są w Twoje jestestwo... ale można je przegonić, zapakować do słoiczka, a ten zakopać głęboko w ziemi :) wyglądasz cudownie, zachwyca mnie każdy element tego co masz na sobie i "w sobie" płótno, płaszcz, sukienka i ta niesamowita biżuteria...
Wyglądasz jak córka Pana Wonki z Fabryki Czekolady. Płaszczyk cudny, sama mam zamiar taki sobie uszyć z aksamitu...
OdpowiedzUsuńKoronkowa bluzka z żabotem ala hrabia, tak to widzę, ale to moje zdanie
OdpowiedzUsuńto wyglądałoby piracko ! ;))
UsuńA Cynamoona nie może być piratem, bo jest marzycielką, bliżej jej do Wonki :))
Cyn, pięknie wyglądasz. Wszystko jest tu doskonale dopasowane, nie skrzeczy. Jestem zachwycona. Naprawdę.
Antosia II mnie przeraża, ale jednocześnie nie jestem w stanie oderwać oczu. Tak jak od Ciebie.
Smutek rozumiem. Zalew czekoladowy zakończyłam kilka dni temu. Rozpoczęłam za to zalew zagęszczonego mleka słodzonego. Nie wiem co gorsze.
Trzymaj się, życzę Ci duuużo pozytywnej energii.
:*
:) napisałam moje zdanie, teraz faktycznie wygląda jak marzycielka, jak Piotruś Pan
UsuńWspaniały płaszcz! Zazdroszczę, że udało Ci się taki wygrzebać :) Ja się dzisiaj zajadałam czekoladą. Chociaż przy tych temperaturach to ciężko stwierdzić jaki ona miała stan skupienia...
OdpowiedzUsuńNie wiem, co jest nie tak, więc nie wiem, co mogłabym napisać, żeby pomóc. Więc po prostu pochcę przez chwilę, żeby było Ci lepiej - bo zazwyczaj chcę, żeby ludziom było dobrze, a Ty nawet tylko przez internet wydajesz się osobą, którą mogłabym polubić i chcieć bardziej, więc pochcę.
OdpowiedzUsuńA jednocześnie nie mogę oprzeć się zachwytowi nad strojem i 'obiektem'.
biżuteryja jest fantastyczna
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę, że do Ciebie trafiłam :) Wiesz jesteś pierwszą osobą, która napisała mi komentarz na straszydłach. Dziękuję, bo to dla mnie bardzo ważne, gdyż długo wpisywałam swoje twory nie publicznie żeby jakoś to uporządkować i dopiero niedawno zdecydowałam się wypościć bloga na światło dzienne.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o spodnie to po prostu wrzuciłam je do miski i polałam cienką strużką wybielacza (tak żeby nie chlusnąć od razu na całość tylko utworzyć jakiś wzór) a potem kilka razy przerzucałam je w misce zmieniając położenie i znowu polewałam detergentem. Czyli była to w dużym stopniu improwizacja...
Piękny płaszcz na nadchodzącą jesień, bardzo oryginalny!:)
OdpowiedzUsuńależ jesteś niesamowita :-.)
OdpowiedzUsuńTY to jednak jesteś z zupełnie innej epoki, tajemnicza, magiczna, niedościgniona i taka wrażliwa na otaczający świat... a więc smutki wpisane są w Twoje jestestwo... ale można je przegonić, zapakować do słoiczka, a ten zakopać głęboko w ziemi :) wyglądasz cudownie, zachwyca mnie każdy element tego co masz na sobie i "w sobie" płótno, płaszcz, sukienka i ta niesamowita biżuteria...
OdpowiedzUsuńJesteś czarodziejska, magiczna, intrygująca :) bardzo mi się podoba ten zestaw ciuchów, i te Twoje włosy, ajj
OdpowiedzUsuńCudowny zestaw, i chociaż zdjęcie zrobione latem, to stylizacja bardzo jesienna :)
OdpowiedzUsuńOj tak, patrzę i myślę: To płaszcz Wonki! Muszę sobie taki znaleźć, taki bajkowy, piękny płaszcz...
OdpowiedzUsuńjesteś niesamowicie intrygująca. Zazdroszczę.
Wiesz,znam wiele osob ,ktore ubieraja sie w SH.Sama tez lubie ciuchbudy,ale twoje "kreacje" sa komiczne i nie wygladasz w nich dobrze.
OdpowiedzUsuń