Urodziny były, co mi tam, przyznaję się, trzydzieste drugie. Z tej okazji udziergałam sobie koka. Niestety nie pasują mi już, z racji wieku, elementy które kojarzą się ze starością. Kiedy byłam młoda, bardziej niż teraz, można było się postarzać, teraz trochę mi to szkodzi. Dodatkowo czułam się jakbym miała na głowie kilo ziemniaków. Jednak, uznałam że się pokażę, bo...prawdopodobnie był to pierwszy i ostatni raz...
Śmiało możesz się postarzać, bo ani trochę wieku po Tobie nie widać! Naprawdę, żadne to kadzenie, tylko szczera prawda:) A kok jest cudowny!
OdpowiedzUsuń32 lata to nie starość. Ba! To właśnie młodość, najlepsze lata dla kobiety i raduj się nimi, póki są. Lepiej(młodziej) nie będzie :D
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wszystkiego co najlepsze:)))piękny kok a na starość musisz jeszcze długo poczekać:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego : )
OdpowiedzUsuńale Ci zazdroszczę tego ogromnego koka :) nie wiem, czemu miałby się kojarzyć z szacownym wiekiem ;)
OdpowiedzUsuńJa już życzenia złożyłam, więc tylko napiszę: 100 lat!!:)
OdpowiedzUsuńA co do elementów kojarzących się ze starością, to ja nie wiem w ogóle co Ty chcesz.:) Wyglądasz świetnie. Kok jest zajebisty! a jak nie chcesz worka ziemniaków na głowie, to opchnij mi trochę swoich włosów :D Z chęcią przyjmę :D, bo ja to się czuję tak jakbym ich na głowie nie miała, takie są cienkie i mało.
Masz boski sweter i szal! Mocno mi się podoba!łoo no i oczywiście zazdroszczę ( hehehe) teczki!
Buty z ostatniego mojego posta, to już starocie, z new looka kupione ubiegłej zimy. one są ze skóry, tylko z zamszowej. Gdzieś ostatnio widziałam podobne, tylko nie mogę przypomnieć sobie, czy to było w sieci, czy w realu kurcze..
Koki postarzają powiadasz...nie strasz kobieto;)
OdpowiedzUsuńŚliczny sweter, coś jakby z motywami etnicznymi.
Ściskam urodzinowo:))
Postarza kok, postarza, przynajmniej mnie, dlatego też nie pokazałam swojej twarzy, tylko samą fryzurę:) Może błędem było położenie bordowej szminki..(?) Trochę włosów chętnie oddam, już nie wiem co mam z nimi robić, żeby się dobrze czuć, macie jakiś pomysł na grube, kręcące się włosy, jakaś fryzura która umożliwia inną opcję czesania niż na kogucika?
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za życzenia i pochlebstwa, choć u mnie to jak grochem o ścianę, ale miło słyszeć je od takich pięknych lasek;):)))
kochana Cynamoono samych wspaniałości Ci życzę, wewnętrznej równowagi, spokoju i niewyczerpujących się pokładów szczęścia i miłości!
OdpowiedzUsuń32 to już starość? Eee tam, jedną moją znajomą w wieku 42 pytano o dowód ;-)
OdpowiedzUsuńNie wiem na czym polega fryzura na kogucika, mając takie włosy jak ty nosiłabym je po prostu rozpuszczone :-)
A z okazji urodzin trochę spóźnione życzenia: Sto lat uśmiechu!
Spóźnione ale szczere: STO LAAAAAAAT!
OdpowiedzUsuńTrochę w tym stroju brakuje mi zieleni ~~ ale to pewnie dlatego, że już nakręciłam się na wiosnę :)
Ja sobie bez koka na donacie, lub skarpetce życia nie wyobrażam, najwygodniejsza i najfajniejsza fryzurka ~~ i chyba adekwatna do każdego wieku (ale to chyba zalezy od rodzaju koka)
Wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńCo do włosów, najbardziej podobasz mi się w rozpuszczonych. Zazdroszczę gęstości objętości. :)
pozdrowienia!
32... ach, kiedy to było;) Chciałabym zatrzymac ten wiek, wtedy czułam sie najlepiej, fizycznioe jak dwódziestka ale juz bez fiu bździu w głowie heh..
OdpowiedzUsuńNajlepszego młoda kobieto!
Mogłam wcześniej przyznać się do wieku, tak miło mnie pocieszacie:)
OdpowiedzUsuńCo do koka jeszcze, to mój też zawinęłam wkoło czegoś co przypomina mi druciaka do mycia garów, ale może ja po prostu nie potrafię robić koka, albo rzeczywiście mam za dużo włosów i przez to kok jest zbyt duży i ciężki.
Nie wiecie co mówicie o tych rozpuszczonych włosach, wchodzą wszędzie, są dokuczliwe i ciągle mi się wyrywają przy poprawianiu torebki na ramieniu, nienawidzę tego:)
Dziękuję za kolejne życzenia:):*