piątek, 6 maja 2011

Czarny kapturek

   Dzisiaj będzie troszkę bajkowo. Zbierałam się już jakiś czas do zaprezentowania tej sukienki. Jest moją wymarzoną, najpiękniejszą suknią jaką mam. Co prawda nie ja ją wybrałam, tylko ona mnie, bo innej po prostu nie było jak przeczesywałam allegro w poszukiwaniu sukni z bodyline, ale wcale a wcale jej to nie umniejsza. Ma fajną kolorystykę i materiał we wzorek imitujący koronkę. Musiałam jej tylko wymienić guziczki, bo zamiast tych cudnych czarnych perełek miała okropne srebrzyste brylanciki, fuuuuu. W tym samym czasie jak udało mi się zakupić tą piękność, zakupiłam też na allegro długą, tiulową halkę. Kilka dni szamotałam się ze sztywnym tiulem, który okazał się być w wyjątkowo obfitej ilości i zapełnił swym ażurowym ciałem niemalże cały mój pokój. Szyłam, obcinałam, marszczyłam, znowu obcinałam i znowu doszywałam, potem znowu musiałam przycinać, bo okazało się że całość jest za długa, aż wreszcie udało mi się osiągnąć wymarzony efekt, co widać na zdjęciach.
  Prezentowana aksamitna peleryna została zakupiona w sh już dobre 10 lat temu i jestem zauroczona faktem, że ma niemal identyczną długość jak sukienka. Torebkę dostałam od znajomej mojej mamy, wymieniłam jej tylko wnętrze na różane, czego na zdjęciach nie widać, ale uwierzcie, jest o niebo lepiej, bo poprzednie ulegało powolnej i samoczynnej destrukcji. Buty kupiłam już parę lat temu. Kiedy zobaczyłam je w sklepie myślałam że padnę na twarz, wyskoczy mi serce z emocji i że kupię wszystkie moje rozmiary, tak na wszelki wypadek, żeby mi ich nigdy nie zabrakło. Niewątpliwie są to buty moich marzeń, które pierwszy raz zobaczyłam u kochanej cioci Zosi, na starych fotografiach moich prapraprapraprababć i ciotek. Miałam ochotę wtedy przegrzebać jej strych, bo w swej naiwności wierzyłam, że może leżą tam jedne, tak specjalnie dla mnie, no i oczywiście w moim rozmiarze. Na szczęście ktoś wpadł na cudowny pomysł i wyprodukował buty z takim wzornictwem, kocham go za to, że nie muszę nosić zapleśniałych butów z końca XIX wieku, jeżeli w ogóle gdzieś bym takie dorwała!!!!!

...i wyszedł mi taki czarny kapturek, rodem z jakiejś mrocznej bajki, co mnie szalenie rajcuje...









sukienka - bodyline, allegro
peleryna - WG, sh
torebka - podarunek
halka - allegro i własne wypociny
rajstopy - biedronka :)
buty - deichmann

4 komentarze:

  1. Cudo :O fenomenalny pomysł z tą peleryną, dziewczyno wyglądasz nieziemsko <3 nie wiem, czy np ja bym dobrze się czuła w takim stroju, ale Tobie bardzo pasuje. Nie widziałam czegoś takiego u polskich szafiarek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Peleryna jest piękna, idealna, aby w burzową noc pukać do drzwi domu na wzgórzu z zamiarem przekazania mieszkańcom wieści, które na zawsze odmienią ich życie... czy coś w tym guście ;) Jest piękna, pożądam jej i właśnie rozmyślam nad wyprodukowaniem podróbki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taa, właśnie się doliczyłam,że takie buty były obiektem moich marzeń jakieś 8 lat temu,może 9... i oczywiście takich nie znalazłam:-( Po dziś dzień szukam takich czarnych i wysokich...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Parę lat temu pojawiły się w Deichmannie. Myślałam że oszaleję z radości:)Teraz łatwiej je dostać np. przez Allegro.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...