Ostatnio bardzo podobają mi się broszki, o wiele bardziej niż kolczyki czy bransoletki a nawet wisiorki. Z racji tego że zakupiłam sobie niedawno żółte buty i żółtą torebkę, poczułam chęć dobrania sobie do tych rzeczy broszki z żółtym akcentem...a że jestem leń, postanowiłam ową broszkę zakupić. Jak zawsze pierwszym odruchem jest internet, ale okazało się że w internecie nie ma nic ciekawego, a już tym trudniejsze okazało się dobranie czegoś z nutką cytrynki, więc trzeba było zwlec się sprzed komputera i zrobić coś samemu. Prezentuję więc dzisiaj swoje nowe twory, wykonane całkowicie na własny użytek...Zrobiłam sobie dwa egzemplarze, jeden bardziej romantyczny, drugi bardziej luźny...Słoneczne miasteczko i Cytrynowa róża...oto moje nowe brochy..
...
Słoneczne miasteczko jest prześliczne!!!! Jak to dobrze powalczyć z leniem :)) Bardzo lubię żółty kolor.
OdpowiedzUsuńZachwycam się ostatnio żółtym kolorem, zazdroszczę butów i torebki <3 Zrób z nimi i jedną z broszek jakiś zestaw :)
OdpowiedzUsuńTak sobie przeglądam Twojego bloga, bo już w mojej głowie jest wiosna więc potrzebuję wiosennych obrazków i inspiracji:) Te żółtości są wspaniałe, nie mogę się doczekać kiedy je zobaczę u Ciebie w jakimś zestawieniu na tę wiosnę;)
OdpowiedzUsuńTak sobie przeglądam Twojego bloga, bo już w mojej głowie jest wiosna więc potrzebuję wiosennych obrazków i inspiracji:) Te żółtości są wspaniałe, nie mogę się doczekać kiedy je zobaczę u Ciebie w jakimś zestawieniu na tę wiosnę;)
OdpowiedzUsuń