Słyszę jak równomiernie oddycha zmywarka, pracująca nocą pomoc kuchenna. Wilgotna i mroczna kurtyna okryła dom. Światło tli się tylko w jednym pomieszczeniu. Siedzę z włosami zaplątanymi w różowo-czerwone wałki, powieki mi opadają, czuję ukojenie kiedy na chwilę zaciskam oczy. Mimo pory, nie przekroczył progów żaden duch, oprócz samotności. Mniejsze ode mnie istoty już dawno popłynęły w krainę marzeń sennych. Jedne śnią o metalowych samochodzikach i rakietach kosmicznych, drugie o szczeniakach, a te trzecie pewnie o wolności, życiu poza domkiem z druta. Woda obmywa brudy dnia, talerzyki i kubeczki, łyżeczki małe i te duże, widelczyki i miseczki, myje, my-je, stuka, stu-ka, jak sunący w obranym kierunku pociąg, zapisujący dźwiękiem każde łączenie szyn. Głowa prawie spada, leniwie przechylając się to na jedno, to na drugie ramię, raz do tyłu, raz do przodu. Jeszcze chwila i sama poturla się do łóżka. Wygięty w literkę kręgosłup już poszedł spać, nie podtrzymuje już sflaczałych mięśni, więc wychodzą z nory wszelkie zaniedbania ciała i ducha. W szczelinach fałd znajduję już zarys własnej starości. Brakuje mi tylko błota na twarzy jako koronacji dnia. Zmęczenie siada mi na klacie, brakuje mi powietrza. Podobno ziewanie skraca życie. Każda chwila senności zbliża mnie szybszym krokiem do końca. Ziewam tak, że mogłabym połknąć Księżyc, gdyby dzisiaj świecił. Jeszcze chwilka, wrzucę zdjęcia i załaduję swój setny post, potem pójdę boso, schodami na górę i padnę w objęcia bezwonnej lawendy. Przy ulicznym złodzieju ciemności, zaglądającym co noc przez małe okienko, chcącym się załapać na skarby wyobraźni, zamknę oczy i poczekam sobie aż wstanie kolejny dzień pełen lata i starć z zegarem życia...
Zdjęcia przypominają mi pokolorowae kadry "niemego kina". Budujesz napięcie takimi opisami. Aż boję sie tej Twojej zmywarki! :)
OdpowiedzUsuńA Ty - śliczna aktorka w roli swojego życia. Artystka. :)
Z okazji setnego posta cudne zdjęcia - gratuluję obydwu rzeczy!
OdpowiedzUsuńJak w krainie baśni...ważka wygląda jak ciotka - wróżka;)
Pięknie! Szkoda,że dopiero setny, częściej proszę posty, a już zwłaszcza takie baśniowe.
OdpowiedzUsuńZdjęcia niesamowicie przykuwają uwagę, cudo! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję z okazji setnego posta:)))piękne zdjęcia i super tekst:)))nawet codzienne sprawy opisujesz artystycznie:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo wymowny ten setny. Sił na kolejne:)
OdpowiedzUsuńŚwietny teks i fajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńGratuluję setnego i liczę na dużo więcej :)
Uwielbiam jak piszesz i Twoje zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńTatuaże uzależniają... Wczoraj moja przyjaciółka się dziarała, a ja już zaczęłam krążyć po internecie i przeglądac rysunki i tatuaże i kombinować... :)
Jak będziesz miała możliwośc i chęci to się pochwal projektami :)
Chciałabym to co czuję, tak ubierać w słowa jak Ty. Potrafisz czarować nie tylko obrazami.
OdpowiedzUsuńSposób edycji zdjęć -taki jak lubię najbardziej. Nie mogę się napatrzeć, jaram się tymi fotami. Jesteś boska, Cyn!!
Gratuluję setnego wpisu i wytrwałości w blogowaniu.
ps. czy to autoportrety?
Ta sesja naprawdę świetnie wyszła :))))
OdpowiedzUsuńGratuluję setnego posta!! A zdjęcia są naprawdę cudnym ukoronowaniem takiego wydarzenia:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia. Jesteś śliczna!
OdpowiedzUsuńTrafiłam do Ciebie niedawno, ale pozwól, że zostanę. Poszperam trochę w archiwum, rzucę okiem na starsze posty. Tak już jest, że lubię szperać głębiej. Nie znoszę powierzchowności. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń