Z koronkami to jest tak, że nigdy ich dość. Przynajmniej raz w roku przypęta mi się coś do szafy, co ma misternie tkane ciało. Jest w tej tkaninie coś, co niesie nutkę dawnych czasów. Jej struktura jest jak filigranowa biżuteria lub gotycka architektura. Jest pyszna, elegancka i w każdym kolorze jej do twarzy. Moje oczy jak opętane garną się do niej ilekroć gdzieś przemyka, łapczywie chłonę każdy jej detal....
W tym roku odważyłam się na krem w wersji maxi, cały z koronek...
Na głowie mam kwietny wianek, zrobiony ze sztucznej, giętkiej gałązki . Była tak długa, że wyszły mi dwa wianki, na wypadek gdyby jeden zwiędł (?).
przepięknie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńPiękna koronkowa maxi.
OdpowiedzUsuńZ koronka jestem trochę na bakier, toleruję ją tylko w staniku, ale nie wykluczam zmian.
Marzy mi się czarna koronkowo - ołówkowa spódnica:).
Och Ty;)
UsuńMiałam kiedyś taką spódnicę i poszła gdzieś ode mnie, szkoda, teraz bym się nią pocieszyła, albo komuś wysłała;)
Wyglądasz jak postać z baśni! Przepiękna ta koronka, a ten wianuszek pięknie dodaje motywu natury.
OdpowiedzUsuńPiekna,bajkowa stylizacja <3 Bardzo dziekuje za Twoj komentarz,wzruszyl mnie.Mysle,mimo iz sie nie znamy,ze mamy wiele ze soba wspolnego:)Ot,taka mala intuicja:)pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo bardzo miłe słowa, dziękuję:) Też to czuję, dlatego tak lgnę do Twojego bloga:)
UsuńPrzepiękna sukienka
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienka:)))wianek cudnie wygląda na Twoich pięknych włosach:))widzę jeszcze śliczną torebkę:))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCudna! Cudna! Cudna!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz w tych koronkach i wianku!
Też chcę takie;) Gdzie można takie gałązki kupić i takie piękne sukienki?
Pozdrawiam serdecznie z Pojezierza!
P.S. Mam u Ciebie zaległości z postami, ale już niedługo wracam do świata z moim laptopem i internetem:)
Gałązkę kupiłam w NanuNana, to sklep z dekoracjami, bardzo go lubię i mam z niego sporo rzeczy już. Sukienka kupiona TkMaxx. Czasami można tam wyszperać ładne rzeczy w całkiem przystępnej cenie. Oba te sklepy są w molochach hiprowych, więc w innych miastach też powinny być. Pamiętaj, że mam drugi wianek;)))
UsuńOdpoczywaj, odpoczywaj, życie w naturze jest ważniejsze niż internet;)))
Dziś wróciłam:) Ta sukienka to prawdziwa perełka, miałaś szczęście!:) We Wrocławiu aż dwa TkMaxxy są, muszę wybrać się w poszukiwaniu sandałów. Mama S. zabiera mi te, które miałam w Chorwacji!:P
UsuńOooo drugi wianek... może jakby nam się udało spotkać kiedyś to mogłybyśmy zrobić wymianę np. szaliczka na wianek;)
Byłoby super się spotkać, będę jutro we Wrocławiu :)
UsuńAle ja jestem nieprzytomna, zauważyłam dopiero dziś, że napisałaś w komentarzu, że ten drugi wianek chcesz mi podarować! Dziękuję!:*
UsuńZaraz sprawdzam maila! Ze spotkaniem możemy obmyślić plan, zaraz mailowo Ci napiszę jak u mnie dzień się szykuje.
Sukienka i cala stylizacja bardzo mi sie podoba,wygladasz cudnie,jak z bajki.Uwielbiam koronki,sa kobiece i bardzo eleganckie.Cudna Ty.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMajka
Dziękuję:) Tak, koronki są magiczne, również je uwielbiam:)
UsuńBardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa:):* Cieszy mnie fakt, że nikt nie porównał mnie do bezy;))
OdpowiedzUsuńPowiem tylko tyle: ODLOT! Najpiękniejsza maxi jaką widziałam w tym roku gdziekolwiek!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna sukienka!Oh, marzy mi się taka długa z koronki...
OdpowiedzUsuńsukienka jest urocza! wyglądasz w niej fantastycznie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mnie również nie dosyć koronek - taką sukienką nie pogardziłabym! Tylko gdzie ja bym w niej poszła? Już wiem - pić kawkę na tarasie. Bo nie chciałabym jej zniszczyć :-)
OdpowiedzUsuńHa,ha:)Wbrew pozorom to dość wytrzymała sukienka, ja byłam w niej na działce w otoczeniu trójki dzieciaków i przeżyła i nawet nie przyswoiła żadnego widocznego brudu, także polecam, to taka sukienka kolczuga, ;);)
UsuńGrecka bogini!
OdpowiedzUsuńSukienka przepiękna, bosko w niej wyglądasz. Odkąd pamiętam, zawsze miałam w swojej szafie coś z koronki: bluzeczki, topy, sukienki, spódnice, torebki etc... Nadal lubię i noszę koronki... Mam spódnicę, która ma już chyba 20 lat i nadal ją noszę, jest ponadczasowa. Myślę, że kiedyś ją zaprezentuję. Odkryłam Cię u Vintage Cat. Pozdrawiam serdecznie w piękny, słoneczny dzień.
OdpowiedzUsuńNa wszelki wypadek zawsze dobrze mieć drugi :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta sukienka :)
OdpowiedzUsuńO cholibka. Zakochałam się. Wyglądasz tak pięknie w tej romantycznej kiecce, że nawet sobie sprawy nie zdajesz ;) Wielbię koronki, ale ta kieca to dzieło sztuki. I pięknie ją zestawiłaś!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Ruda Frela
Pierwsze zdanie mogłoby stanowić motto mojej garderoby ^^ Wspaniała sukienka, torebka też świetna - całość (zwłaszcza przy tym oświetleniu) sprawia, że nabieram ochoty na jakąś włóczęgę...
OdpowiedzUsuńNiczym Florence ;)
OdpowiedzUsuńSuper stylizacja!