Wczuwam się w rolę wampira, popijając z babcinej szklanki w ratanowym koszyczku, wyssaną z buraków krew. Dociera północ, a ja w porywach pakowania wchodzę na chwilkę w wirtualny świat, żeby dodać ostatni przed podróżą post. W trakcie zapewne będzie z tym już problem.
Czeka mnie jeden dzień we Wrocławiu, odświeżanie dawnych rejonów, które mogły zostać moim drugim domem i koncert zespołu Deep Purple, który w moim życiu rodzinnym odgrywa wyjątkowo ważną rolę. Następnie męcząca podróż do miejsca równie kultowego, czyli Dolina Charlotty i koncert Santany, może już nie tak ważny, bo nie jest to twórca obecny na mojej top liście, koncert jest bardziej istotny dla mnie z powodu pewnego zespołu support'ującego. Z czego cieszę się najbardziej, to fakt, że znowu zobaczę morze, podreptam śladami mew i nacieszę się jodowym wiatrem...a potem już tylko sielanka w rejonach Gór Stołowych i plany zdobywania szczytów...Trochę się najeżdżę, ale po to są wakacje...
zdjęcia MARTA TŁUSZCZ http://www.rock-photos.pl/
Buraczany soczek imituje lepie krew niż nie jedno winko ;)
OdpowiedzUsuńWyglądasz przepięknie! Kolor sukienki świetnie kontrastuje z kolorem Twoich włosów, które przypominają mi konary drzew. Piękna!
Przepięknie wyglądasz na zdjęciach. Życzę Ci, by wakacyjne plany w pełni udało się zrealizować. Naszyjnik - cacko! Zazdroszczę pozytywnie koncertów. To niesamowite, że takie młode osoby słuchają Deep Purple i Santany... Ja słuchałam ich wieki temu... A Góry Stołowe przemierzyłam wielokrotnie. Są przeurocze. Miłego odpoczynku. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz w tym kolorze. I fasonie sukienki, której rękawkami jestem szczególnie zachwycona. No i cudny naszyjnik. No i jakie upięcie włosow! wow!
OdpowiedzUsuńPrzyjemnościna koncertach- szczególnie we Wrocku, życzę! trochę żałuję, że dowiedziałam się zbyt późno o koncercie, bo w sumie fajnie byłoby zobaczyć na żywo tych dziadków,których muza towarzyszyła mi od najmłodszych lat.
Baw się dobrze, szalej, wypoczywaj i zdobywaj szczyty! Te życiowe też!!:*
Słyszałam wczoraj w Trójce. Kruk, co nie? ;D
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądasz w tej sukience, kolor ci ewidentnie służy:)
OdpowiedzUsuńCzeka Cię mnóstwo wrażeń, z tego co piszesz...baw się więc dobrze, a później podziel się wrażeniami:*
Piękna fryzura i maksi cudna:)))Przyjemnego podróżowania życzę miłej zabawy życzę:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDługie sukienki na Tobie to czar i urok! Nad włosami nie będę piać, bo to chyba już nudne :-) Właśnie jestem we Wrocławiu! Niestety, pojawiam się i znikam, bo za 2h mam autobus do domu. Nawet sobie nie pozwiedzałam :-(
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka i naszyjnik! Fajne są takie wyjazdy, ja mam nadzieje, że jeszcze gdzieś się wybiorę tego lata:)
OdpowiedzUsuńBaw się w takim razie jak najlepiej i oby supportowi się udało :D
OdpowiedzUsuńZazwyczaj taie kwiaty we włosach mi się nie podobają, ale Ty wyglądasz rewelacyjnie, bo i kompozycja ładna, i podkład nieodmiennie piękny. A cały strój wygląda na jednocześnie elegancki i wygodny - super :)
cudownych wakacji pełnych niezapomnianych chwil
OdpowiedzUsuńwyglądasz cudownie, sukienka od fasonu poprzez kolor jest cudowna, a upięcie włosów ach... zachwycające
Piękna, udanych! Uwielbiam tak intensywnie spędzać czas, a koncerty i chodzenie po górach to moje ulubione sposoby :)
OdpowiedzUsuńA w tym kolorze Ci do twarzy, jest cudny. Wracaj i dodawaj post z relacją :)
Ruda Frela
A myślałam, że tylko ja jeżdżę z Poznania nad Bałtyk przez Białowieżę i Bieszczady :) Przepiękne zdjęcia, szkoda, ze dorwałam się do netu na chwilę i mam taki komputer, który przy próbie otwarcia dwóch kart naraz wypluwa wielki znak zapytania. Udanych wakacji :)
OdpowiedzUsuńNowe posty poproszę!!:) Ileż można czekać:)
OdpowiedzUsuńNo tak, słusznie się niecierpliwię.. to już miesiąc ponad bez posta!;)
UsuńJak przyjedziesz to coś fajnego wymyślimy;)))
UsuńPiekna sukienka, cudowna fryzura - wspaniale.
OdpowiedzUsuńNaszyjnik skradł moje serce. Piękna sukienka :) Świetnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuń