sobota, 23 listopada 2013

Małe cuda...

      Zgasiła światło patrząc na maleńką, pokrytą snem, dla niej cudowną, twarz chłopca. Pokój oblała ciemność, z której powoli zaczęły się wyłaniać okna z widokiem na mroczny, listopadowy ogród i nieduży dom rodziców. Cichutko odwróciła się na pięcie i wyszła na blado oświetlony korytarz. Spojrzała na stary regał z książkami, przedwojenną bieliźniarkę od cioci Zosi, siostry dziadka, na małą szafeczkę nocną odkupioną zza płotu, na której przycupnęło czarne ptaszysko. Powędrowała wzrokiem na lampę i kawowe ściany. Zatrzymała się przyklejając gołe stopy do zimnej podłogi. Pomyślała sobie "Zaczynam kochać ten dom. To dziwne... zaczynam się zachwycać?". Odwróciła wzrok w stronę drzwi od sypialni i weszła w swoją wymarzoną krainę snów i rozkoszy, miejsce rozpaczy i tęsknoty, choć dopieszczone niemal w każdym calu, zaniedbane na niewidzialnej linii. Poczuła od stóp ciepło grubego dywanu. W ciemności, znając drogę na pamięć, obeszła wielkie łóżko i wędrując dłonią po szafce odszukała włącznik lampki. Po wnętrzu rozlało się delikatne światło, które zarysowało postać fornirowanych mebli nakrapianych czasem, porcelanowe twarzyczki i rozrzucone ubrania. Odchyliła kwiatową kołdrę i wsunęła pod nią swoje ciało. Ciężarem wszystkich myśli wtuliła głowę w zimną poduszkę i jednym pstryknięciem zamknęła oczy razem z wnętrzem. W toku zasypiającej już świadomości powtórzyła sobie "Zaczynam się zachwycać" i uznała, że to cud...





21 komentarzy:

  1. Ta ona to Ty...
    A ja zachwycam się tymi odcieniami czarnego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przyznam się...
      Ja też, ciągle odkrywam jej nowe odcienie i faktury...

      Usuń
  2. Bo cuda się zdarzają. Ba, one są tuż przed nami, trzeba się tylko(aż) nauczyć je łapać.
    Piękna jesteś w tych czerniach. Wyrazista.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę powiedzieć, że świetnie przelewasz myśli na "papier" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ładnie to opisałaś. Achh przydałoby się kilka urywków tego pięknego wnętrza, żeby móc skonfrontować wyobrażenia i spojrzeć na nie takich okiem jakim Ty je widzisz:) Bo myślę, że Ona to Ty;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to radzę Ci lepiej znaleźć trochę czasu i osobiście skonfrontować czy ona to ja;)

      Usuń
  5. To czy Ona to Ty, a Ty czy to Ona... Ty wiesz najlepiej... W czerni jasteś pięknie szlachetna. Czerń jest taka wielowymiarowa. W mojej głowie od jakiegoś czasu zamieszkały czarne myśli... i nie wiem czy to jest dla mnie dpbre czy nie... Wybacz mi tę osobistą dygresję... Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przeciwieństwie do ciuchów, czarne myśli nigdy nie są dobre...Są jak ślepota, zachodzą na oczy i na serce...Mało tego, mają wyjątkowy popęd do rozmnażania się. Trzeba przepędzić, jak najszybciej!

      Usuń
  6. Ja wierzę w małe cuda i spełnianie marzeń:)))czasem trzeba dłużej czekać ale nadchodzą:)))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba każdy z nas, choć raz w życiu tego doświadczył i nie może zaprzeczyć:)

      Usuń
  7. Też myślę, że Ona to Ty, ale odnajduję w niej też cząstkę siebie... :)
    I dobrze, że piękna czerń ubrań nie przekłada się na tę mniej piękną czerń myśli.
    Wszystko, co masz na sobie, wymiata!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...a ja od teraz wyobrażam sobie w tej opowieści Ciebie i to jest fascynujące:)

      Usuń
  8. Bardzo chciałabym umieć zamykać wnętrze razem z oczami jednym pstryknięciem.
    PS. jesteś obłędnie piękna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się człowiek wymiędli przez cały dzień, to jest to możliwe:)

      Usuń
  9. Tak... Kiedy ma się wszelkie warunki, żeby się czymś cieszyć, żeby oceniać lepiej samego siebie, żeby doceniać to co się ma; żeby po prostu być szczęśliwym, a jednak coś nie pozwala tego zrobić - wtedy zmiana tego czegoś wewnątrz to rzeczywiście cud. Oby ich było jak najwięcej dla wszystkich, którzy tego potrzebują...
    Wciąż pięknie piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  10. Łatwo nie jest - tyle ja, bo nie mam za dużo słów ostatnimi czasy.

    OdpowiedzUsuń
  11. czarności nasze kochane niech żyją nam! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Opisujesz stany emocjonalne tak pięknie z najmniejszym detalem. Czyta się Ciebie jak powieść barzdo wciągająco. W dodatku ten piękny strój, wyglądasz przepięknie:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...