Szarzeje sobie razem ze światem. Owija się chłodem jak szalem. Zamyka oczy, kiedy spadają barwne liście. Lubi w ponury dzień stać na deszczu i czuć jak chłodną dłonią dotyka policzków, słone krople znikają w tłumie. Delikatną mgłą pokrywa twarz. Przedmioty i ludzie stają się anonimowymi tworami. Lubi targać, szarpać, nierówno malować, krzywić, zaginać i wyłamywać...Groszki, falbanki, koronki majaczą na dnie kufra, w ścisku i tłoku swojego przesytu. Kameleon schował się do nory i przybiera kolory półmroku...
sukienka - cynamoonkowy art recykling, buty - grindersy stare jak świat, frak - sh
Rewelacyjne zdjęcia! Jest klimat!
OdpowiedzUsuńSukienka jak pajęczyna, piękna.. Tło też mnie intryguje, ściana jak niebo malowana:)
OdpowiedzUsuńDokładnie, jak niebo, bo to niebiański pokoik będzie:)
UsuńPokażesz go w całości?:)
UsuńMoże we fragmentach. Jest w trakcie pracy i zapewne potrwa to dość długo, nie mam do niego mebli i brakuje schodów na antresolkę, ale jak przyjedziesz to zobaczysz, mam nadzieję że już niebawem:)
UsuńTeż mnie zachwyciło to cieniowanie, cudne! Bardzo bym chciała zobaczyć cała ścianę, albo cały pokój choćby w stanie surowym! Sama malowałaś? Może jakaś rada jak się zabrać za takie coś? Mieszałaś kolory na palecie czy od razu na ścianie? Robiłaś przecierki "suchym pędzlem"?
UsuńJej, marzy mi się taka ściana.....
Kolory były trzy, głównie biały i dwa odcienie niebieskiego, mocny turkus i pastelowy niebieski na bazie fioletu, oba do delikatnego zabarwienia. Mieszałam je na palecie i nie przecierałam na sucho, ale trzeba malować od razu całą ścianę i w dość szybkim tempie, żeby kolory ładnie się zacierały:) Ot cała filozofia:)
UsuńDzięki wielkie, może się kiedyś odważę i spróbuję :-)
Usuńsukienka niebanalna :)) co to za materiał? - jest zarąbisty!
OdpowiedzUsuńno i poetka z Ciebie :)
Tkanina to jakby tetra, tylko bardziej delikatna niż ta pieluszkowa, a pod spodem len :)
UsuńAle fajna sukienka! Chciałabym taką:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło czytać takie słowa:)
UsuńZawsze działają na moją wyobraźnię takie zwoje pięknie pofarbowanych, surowych tkanin.
OdpowiedzUsuńTo dokładnie tak jak na mnie:)
UsuńSukienka śliczna:)))przypomina mi moją młodość:)))))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJak ładnie wyszłaś na tych zdjęciach - nie mogę się napatrzeć:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją kreatywność, nie wpadłabym na to żeby taką sukienkę zestawić z frakiem. Świetnie! Widać, że bawisz się modą:)
Jestem w szoku, że to piszesz, bo moja twarz jest tu taka ponura...do tego mąż stwierdził, że dodaję sobie lat jak zaczesuję tak włosy...ale uznałam że zrobię zdjęcia pod sukienkę, targaną i szarą...
UsuńFrak to staroć:) Trzymam go bo wydaje mi się, że pamięta koncerty w filharmonii, romantyczne zaloty lub pojedynki z bronią palną w ręku. Nie chodzę w nim na co dzień, jest za duży i męski, ale mam też wersję wyjściową-damską, frak w mojej szafie to element obowiązkowy;)
Nominowałam Cię do Liebster Award, taki łańcuszek ale z fajnym uzasadnieniem;) Hyhyyy;)
OdpowiedzUsuńWięcej informacji tutaj: http://pannalila.blogspot.com/2013/11/trzy-lata-blogowania.html
Zajefajne!!!!!
OdpowiedzUsuńNieźle z(a)grane sceniczne odzienie, jak do sztuki teatralnej:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się trzecie zdjęcie, ogólny klimat tych zdjęć: walka bujania w obłokach z chęcią mocnego stąpania po ziemi (Ziemi). Ale fryzura mi się nie podoba :( Tzn lubię ulizanie, ale Ty mi do takiej fryzury nie pasujesz...
OdpowiedzUsuń...dlatego noszę taką fryzurę bardzo rzadko, z chęci odmiany a nie upiększania...
OdpowiedzUsuńSukienka jest świetna: z jednej strony projekt bardzo współczesny, z drugiej po dłuższej obserwacji zaczęłam dostrzegać w niej giezło. Takie słowiańskie post-apo (dla jasności, to komplement) ^^
OdpowiedzUsuń